pierwszy raz z samoopalaczem... pare pytan
zdecydowalam ze nie chce byc juz dłuzej takiem bledziochem i ze sie wysmaruje jakims bawriacym mazidłem.
Mam baaaardzo jasna (czytaj: trupią) karnacje i jest to moj pierwszy raz (ech, pełno skojarzen w mojej głowie) jesli o samoopalacze chodzi.
Okazało sie ze sasiadka ma balsam brazujacy z Ziaji wiec go sobie dzisiaj zapodam. No i tak sobie z ciekawosci przejzalam forum i wyszukiwarke i oto jakie mi sie po tej lekturze pytanka nasuneły:
- czy podczas okresu mozna? moze jednak przeczekac?
- bede rozcienczac zeby nie bylo zbyt mocnego efektu (narazie tylko nogi robie) ale jak to zrobic zeby wymieszac dokladnie rownomiernie? Bo jak nie rozmieszam dobrze ze dopiero bede w ciapki [img]icons/icon7.gif[/img]
- najpierw depilacja, potem peeling, potem samoopalacz, potem (po 30 min.) krem nawilzajacy ... dobra kolejnosc??
Prosze o szybciutkie rady bo juz czeka samoopalacz
|