Dot.: Proszę o pomoc, wsparcie...
Jak dla mnie to histeryzujesz... Kobiety przed ślubem mają tak, że dostają klapek na oczy i liczy się suknia ślubna, zaproszenia, kościół, obrączki, wesele, tort, sala... etc etc... A o partnerze całkowicie zapominają a potem się dziwią, że facet się czuje ignorowany, znajduje własne zajęcia i nie chce oglądać ogarniętej szaleństwem narzeczonej.
Co do tego wyjścia na piłkę - postaw się w odwrotnej sytuacji, chciałabyś, żeby on Ci odmówił spotkania, bo musi zostać ze smutnym kolegom? To znaczy tyle, że jest słowny.
I od siebie Ci radzę, zawsze lepiej szukać winy w sobie najpierw. Bo jak to kiedys napisano, widzisz drzazgę w jego oku a belki w swoim nie dostrzegasz.
|