|
Dot.: Prawie żony 2010-prawie robi wielką różnicę cz. IV
hmmm Samoa mogłaś to jakoś delikatniej ująć... niż tekst że nie jestem twoją żoną więc moge sobie robić co chcę... hmmm nie wiem czy tz rozpatruje komunie jako uroczystosc równie ważną jak wesele.... bo jakbym miala sama isc na wesele bo tż by chcial gdzies jechac sobie w rejs to bym się troszkę zasmuciła... ale komunia... hmmm.. nie wiem jak na to patrzec bo to w sumie uroczystosc rodzinna i osoby towarzyszące nawet chyba nie są zapraszane nie wiem sama... ale jeśli tżtowi by zależało to bym poszła tym bardziej że wy i tak macie dochody z pracy i możecie sobie popodróżować kiedy indziej.. nie wiem sama co ci doradzic...
|