[ASIA81]

Hej! znam doskonale taki przypadek-jestem matką chrzestną takiego dzieciątka, A więc mój brat też nie ma ślubu kościelnego ze swoją żoną-tylko cywilny...a więc jak poszli do księdza to musiał z nim prawie 40 min. rozmawiać na ten temat. Ksiądz nie chciał ochrzcić gdyz dają zły przykład dziecku i wg kościoła żyją w grzechu...już mieliśmy szukać innej parafii-swoją drogą nie słyszałam o tym aby do chrztu w innej parafii była potrzebna zgoda macierzystej parafii...chyba tylko przy slubie ale nie wiem na 100%. Także wybraliśmy się na drugą wizytę do proboszcza, już razem z teściem od brata który jest dość rzeczowym mężczyzną...i jednak uległ ksiądz po stwierdzeniu od tego teścia że dziecko nie jest temu winne że rodzice maja taki a nie inny ślub...powinien dostać szansę startu i w przyszłości sam zdecyduje jaką drogą będzie chciał kroczyć a ochrzczenie niewinnego dziecka jest obowiązkiem księdza.Także uległ i ochrzcił ale mnie jako matkę chrzstną przepytywał z katechizmu w dzień chrztu jakiś nawiedzony.....cóż przezyliśmy ale ja osobiście myslę że co do takiego stwarzania problemów przez księdza przy chrzcie to jest jego indywidualna postawa.Zależy od księdza....życzę powodzenia...Pozdrawiam!