|
Dot.: samobójstwa, samookaleczenia
Oj moja powiedziała tak samo. Kiedys uważałam, że nie jest moja przyjaciółka, ale nigdy mnie nie zostawiła chociaż milczałyśmy jadac pociągiem, idac ulicą, nigdy nie zapytała się jak się czuję i co myslę, bo wiedziała, że to i tak nic nie da. I w sumie dobrze bo jak chciałam to sama mówiłam. To, że ktos tak mówi nie znaczy od razu, że nie jest Twoim przyjacielem co ma usiąść i z Tobą pogadac. Każdy ma swoje problemy a przecież nikt nie będzie płakał z tego powodu, że Ty się tniesz...to jest Twoja sprawa, Twoja walka, któą wygrasz lub przegrasz. Wszystko zalezy od Ciebie.
|