2009-02-26, 12:12
|
#216
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 13 145
|
Dot.: Mixing medium, prasowanie cieni, tworzenie palet- wszystko, co trzeba wiedzieć
no to zaniedbalam sprawozdanie, wlasnie sie kajam i naprawiam blad 
prasowalam biosilkiem i:
- roz bonne bell, gdy byl prawie suchy to byl fajniutki, dawal ladna poswiate. pozniej na palcu byl taki super, a niestety na pedzel nabierac sie nie chce
- cien sypki nyx- bardzo ladnie sie sprasowal; moim zdaniem od jego w postaci sypkiej rozni sie tylko tym, ze jest sprasowany, kolor praktycznie bez zmian, co wazne po sprasowaniu nie zorbilo sie go drastycznie malo, ale w sumie niewiele mniej niz wsypalam do pojemniczka
- cien leishi pomaranczowy- lezal nieuzywany bo byl zbyt ostro pomaranczowy, bo sprasowaniu kolor zrobil sie odpowiedni do uzytku i sobie go bardzo chwale, cien niebieski tez sie ladnie sprasowal, bodobnie jak filoletowy, z tym, ze ich ilosc sie bardzo zmniejszyla
- cienie sypkie vollare, te ktore byly normalnie intensywne takie pozostaly, super sie nakladaja, nei osypuja sie, niebieski ktory byl fatalny jesli chodzi o pigmentacje nadal taki zosstal.
- gosh- kolor ladny itp, ilosc tez w porzadku, ale mam ale. nie chcial sie landie uprasowac i wyglada najmniej estetycznie jelsi chodzi o powierzchnie, ale to takie czepianie sie juz
- cien maybelline- byl on sypki, ale jego aplikacja polegala na przejezdzaniu po powiece kulka, czego nie lubie, wiec zostal sprasowany. niestety najgorzej z nim poszlo.. nie chcial sie ladnie sprasowac, ale kolor super
|
|
|