[rachell111]

Napisane przez piroksena

Całkiem niedawno złapałam się na tym, że tęskno mi do cytruskowo-porzeczkowego I Love Love Moschino. Teraz nie wypada tym pachnieć, to zupełnie nie ta melodia, ale gdy tylko słonko przyjdzie znowu nas podręczyć i posmażyć to wskoczę do nich jak do basenu pełnego rześkiej wody.

idealne porównanie


Podpisuję się pod tym aczkolwiek nie odnośnie samego zapachu Moschino bo jakoś nie pamiętam go, ale jako trafny powód dla którego z Angeli i Flowerbombów przerzucam się z dnai na dzień na soczyste energetyczne letnie świeżaczki ( byle bez melona nie trawię tych ogórkowo melonowych) takie jak

Jil Sander Sport Women lub Euphorie Blossom - po to one mi są w ciepłe dni - nie żeby były wyrafinowane tylko żeby mi było tak miło jak w basenie rześkiej wody.