[Czekolada83]

Napisane przez XS-ka

szczerze...nic nie robię. Planuję,planuję,planuję.. .i tak oto parę miesięcy planuję iść do fryzjera,pół roku planuję iść zrobić paznokcie,miesiąc planuję się wybrać na solarium i do kosmetyczki i tak oto wszystko schodzi mi na planowaniu. A jak tylko mam możliwość to zamykam się w domu i nigdzie nie wychodzę lub czasami wpadam w jakiś trans i biegnę na zakupy wierząc że te ubrania mnie odmienią, ale jak już kiedyś pisałam nie zakładam ich potem bo nie czuję się warta.

Tzta mam ale on może na mój temat mówić swoje a ja na to: mam lustro nie musisz kłamać.

:/
ty nie warta ubrania? jezus to ono powinno byc warte zebys chciala je zalozyc, to twoja okladka, rozumiesz, sama ja projektujesz kazdego dnia i inni patrzac na nia widza CIEBIE.
a moze analizujesz za duzo to wszystko?
wiesz to tylko ciuch
tylko fryzura
tylko opalenizna

ale tez AŻ

jednak musisz zrozumiec ze one nie buduja ciebie i nie tworza twojej wartosci a jedynie poprawiaja ci humor i sa twoja ozdoba, czyms co cie wyraza.. slonce, to takie maszkarony ciesza sie ze znalazla sie kiecka ktora jeszcze na nie chodzi a ty doszukujesz sie sensu istnienia w nowym swterku (nie mialam nic zlego na mysli..)