Dot.: Moherowe dinozaury, konserwy i dewotki-wspólne dzierganie beretów. - część II
Dobry wieczór Moherki widzę, że jeszcze nie wszyscy śpią
Ostatnio jakoś dopadł mnie dziwny nastrój. Najpierw nie mogłam się zebrać do pisania, a potem nie miałam siły żeby chociaz czytać - to ostatnie przede wszystkim przez ciągłe zmiany i poprawki w zleceniu, którego się podjełam. Teraz już chyba sprawa zakończona i bedę mogła być na bieżąco no jeszcze tylko klub do nadrobienia...
Przy okazji witaj Favianno
Mnie zlot Moherów w stolicy jak najbardziej by odpowiadał Szkoda tylko, że nie dałoby się spotkać w pełnym gronie...
__________________
life is a series of mishaps but every now and then one of those mishaps goes wrong and things turn out well
|