[dorinka30]

Napisane przez miskowa

wtedy byłam, w grudniu a teraz znów od początku, masakra. Nic lekarze nie pomogą, jak jest noga zwichnięta, trzeba ją pooszczędzać i tyle.

W domu Tż robi wszystko, co lubię i czego normalnie nie robił, czyli sprząta po sobie, zmywa naczynia, wczoraj był na zakupach, przygotował mi sałatkę do pracy i powiedział, że chce jechać ze mną do rodziców (a wcześniej raczej się wykręcał od tych wyjazdów).
Był też u jakiegoś psychologa jak mnie nie był i będzie jeszcze chodził. Spytał, czy bym z nim tam kiedyś nie poszła.
Trochę mnie to wszystko denerwuje, bo to taka nagła zmiana w zachowaniu, że aż dziwna. Myślę sobie, że ciekawe ile on tak wytrzyma

Rozumiem, MIśku przyjmij tę zmianę i obserwuj co będzie dalej....Moim zdaniem to dobrze o nim świedczy że tak się zaangażował w tą zmianę i psychologa, skoro zaproponował ja bym skorzystała i poszła z nim....zawsze to okazja by się czegoś więcej dowiedzieć o drugim człowieku, czasem siedzimy razem pod jednym dachem a nie wiemy co w drugim tak naprawdę siedzi....Poza tym wiedząc o pewnych zachowaniach, skłonnościach, być może powodach jesteś w stanie coś przedsięwziąć i np. zapobiec takim zachowaniom


_________________________ ______________

W temacie kosmetycznym usilnie poszukuję tego zachwalanego cudeńka, pomocy gdzie tego szukać - na allegro nie znalazłam

https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,2...#review-298220