Wczoraj mnie moja gin wkurzyła....
Spytała od kiedy czuję ruchy dziecka, to ja, ze od 15-16tc. Ona: Bzdura! To niemożliwe!Najwczesniej można czuć od 20tc! Chyba jest pani jedyna na świecie taka! Przy wierwszej ciąży, kto by pomyślał...
Odpowiedziałam, że moja mama i siostra tez tak miały za pierwszym razem....
Ona: To pani mama jest pielęgniarką a nie ma podstawoej wiedzy!
No chciałam jest już coś odpowiedzieć, ale przemilczałam to...więc nic nie wspisałą, bo sie uparła, a ona nie chce się "ośmieszać" pisząc takie rzeczy...
Nie chciałam dodawać, że ruchy czułam tylko pod dłonia i to nie były jelita...to samo czułam gdy macałam po brzuchu moje suczki, gdy były w ciąży. Takie same uczucie pod dłonią.
Poza tym jelita wykonują ruchy od góry do dołu, a ja pod dłonią czułam ruchy z dołu do góry...(gdy trzymałam dłoń z nudów ok. godziny czasu to przez chwile- z 5 minut czułam ruchy, jelita chwilę czuć) no i bliżej mięśni jest macica a nie jelita, bo jakby robili cesarkę??! Nie wyciągaja nic z brzucha, no!
Wkurzają mnie takie lekarki, które to pozjadały wszystkie rozumy!! One wiedzą najlepiej i już...
---------- Dopisano o 15:19 ---------- Poprzedni post napisano o 15:14 ----------
I przypomniało mi się...
W nocy koło drugiej obudziłam się z takim koszmarnym bólem brzucha, ale to nie były jelita. Miałam wrażenie jakby to były bóle porodowe. 2 minuty miałam i cisza...ciekawe co to było?? Tylko zabolało i nic, zero krwawień i innych powikłań na szczęście...Chyba nie zaczynają się tak wcześnie co jakiś czas skurcze i bóle porodowe? W ogóle to mój synek jest aż za aktywny, duży i silny...jeszcze się okaże, że się nie przecisnie przez kanały rodne i będzie cesarka
