[sine.ira]

Napisane przez nika_88

Witam !

Mam taki oto problem, od pewnego czasu ciagle zaczepia mnie jeden kolega ze studiow... Czasem normalnie sie odezwie, pogada itd ale czesto bywa tak, ze po prostu wkurzaja mnie jego odzywki, ciagle pisze mi na zajeciach jakies karteczki (no czasem smiesznie jest, ale to wszytsko o czym pisze dotyczy mnie----> dlatego czasem mnie to wkurza).

Na jego zaczepki probuje jakos reagowac, ale to i tak nic nie daje.... Nie wiem, raz jest miły, a raz okropny Dlaczego sie uczepil akurat mnie tego ja nie wiem.... Nic mu przeciez nie zrobilam

Co zrobic, zeby jakos polepszyc ta sytuacje miedzy nami...?

To tak zwane końskie zaloty. Większość chłopców wyrasta z tego wraz z końcem gimnazjum, a Tobie trafił się jakiś opóźniony przypadek...

Co zrobić ? Skoro Ci to przeszkadza, to mu o tym po prostu powiedz, a jeżeli brakuje Ci odwagi, to staraj się go unikać albo ignorować.

EDIT:
A dlaczego chesz polepszyć sytuację między wami ? Zależy Ci na nim ? Bo jeżeli nie, to przecież nie każdego musisz lubić i nie każdy musi lubić Ciebie. Nie z każdym też trzeba się "kolegować". Wręcz nie należy.

Ja na przykład mam tak, że bez żalu, a nawet z ulgą zrywam kontakty z osobami, z którymi ewidentnie nie mogę się dogadać/są z innej bajki.