2009-03-10, 17:56
|
#12
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 506
|
Dot.: Co jest mormą zachowań dzieiejszej młodzieży?
Cytat:
Napisane przez 3jasminne
Od dłuższego czasu zastanawia mnie co jest mg dzisiejszej młodzieży normalnością a co dziwactwem. jestem uczennica pierwszej klasy technikum i czuje, że nie pasuje do otoczenia. Jestem wypchnięta z kręgu społeczności klasowej.... a dlaczego? Dzieje się tak dlatego ze nie bawią mnie ich przechwałki która to z iloma facetami spala która się upiła w zeszły weekend. Nie obchodzą mnie ich dylematy iść do klubu czy na domówkę. Jedyna wizją spędzenia czasu przez młodych ludzi dzisiaj jest picie... kiedy słyszy się w poniedziałek "niech już będzie piątek i picie" to mi się źle robi... tym bardziej, że tak zachowują sie dziewczyny potencjalne przyszłe matki. Mam wiele więcej innych problemów niż to gdzie pójść na imprezę, wypić czy nie, ubrać mini czy sukienkę i przeraża mnie pustość dzisiejszych dziewczyn. Zastanawiam sie czy świat sie zmienił tak, że ja odbiegam od normy czy może to większość młodych ludzi od niej odbiega? Nie jestem typem świętoszka bo pijam alkohol ale dla jego smaku w małych ilościach a nie do nieprzytomności, lubię sie bawić ale nie szmacić, pale papierosy (nie na pokaz jak większość), ale nie jestem młoda kurewką i dlaczego to ja mam być spychana na bok? Czuje sie osamotniona mój chłopak jest za granica a nawet nie mam, z kim porozmawiać bo i o czym? Kiedy oni nawet nie rozumieją poprawnie zbudowanych zdań i wielu polskich słów? A głównym tematem rozmow, są ich przechwałki na temat bujnego życia intymnego a atutem zbyt mocny śmieszny makijaż.
Chciałabym żebyście napisały tu o tym jak wy spostrzegacie dzisiejszą młodzież i czy to ja odbiegam od normy.
|
Kolejna biedna, uciśniona przez tą złą, okropną młodzież! Wiesz co? Jak na moje to chcesz się dowartościować i posłuchać, że to Ty jesteś fajna, a reszta to jakaś patologia. Jestem w liceum i dobrze wiem, jak jest. I to, że jak nie chlejesz i nie dajesz dupy, to nikt cię nie lubi to jakiś chory mit. Twierdzisz, że nie czujesz się lepsza od innych, ale wcześniej piszesz chociażby, że inni nie rozumieją poprawnie zbudowanych zdań... Prawie z każdego Twojego zdania bije poczucie wyższości. Dalej, skoro wykręcasz się od rozmów, to jak może Cię dziwić, że jesteś poza "kręgiem społeczności klasowej"? Też nie lubię spędzać czasu z ludźmi, którzy mają mnie za puszczalską ćpunkę, bo czasem rozmawiam o seksie albo imprezach. Moim zdaniem to Ty masz problem, a nie Twoja klasa.
|
|
|