2009-03-11, 10:28
|
#16
|
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 2 410
|
Dot.: Sekret urody hindusek
Pobieżnie obejrzałam dziś DDtvn i ten fragment o urodzie hindusek.
Zaproszono dwie panie (polki), które były przedstawicielkami jakiś centrum urody propagujących metody indyjskie. Panie mówiły głównie o odmładzaniu poprzez masaże i różniaste indyjskie specyfiki, których nazw niestety nie zapamiętałam. Bardzo dużo mówiono o oczyszczaniu ogranizmu. Najbardziej zainteresowała mnie jakaś mieszanka oczyszczająca ogranizm składająca się z 49 ziół, która ma formę dżemu ( ), można ją nabyć w sklepach i po 3 tygodniach stosowania widać efekty.
Był też hindus, który na modelce pokazywał masaż odmładzający twarzy jakimiś olejkami.
Zwrócono też uwagę na to, że kobiety w Indiach używają naturalnych specyfików (czyli mleko, miód, cytryna, etc) i robią z nich maseczki np na sińce pod oczami. Podano kilka przepisów na takie specyfiki, ale ich też nie pamiętam .
Najbardziej mnie jednak zaintrygowało to, że jako przykład hinduskiej urody pokazano aktorkę ze Slumdoga i jakąś gwiazdkę Boollywood. I ja mam niby uwierzyć, że ich uroda wynika z mleka, cytryny i miodu ? Taka już ich uroda... geny, rasa, uwarunkowania biologiczne... Nie ma co europejczykom kitu wciskać, że od naturalnych metod upiększających nagle bedą mieć błyszczące włosy, oliwkową karnację i zmarszki im znikną...
|
|
|