Aga, no ja to rozumiem, wiem bo sama mam wydatki co jaki
(co się dzieje z tym Wizażem? Zapisało mnie i wywaliło mi stronę, muszę Edytować aby pisać dalej
)
kontynuacja...
... co jakiś czas do mojego autka...
Ale ja pierwszą zmywarkę to kupiłam już dobre z 10 lat temu, no nie pamiętam dokładnie ale syn był jeszcze mały i zmywarki były trochę zbyt drogie nawet ale mój dar perswazji był nie do pokonania
Potem pól ulicy do mnie przychodziło w odwiedziny zmywarkę oglądać, a co ja się nasłuchałam dobrych rad od "ciotek" jak to zmywarka tak dobrze nie umyje jak ręcznie, to głowa mała.
Pamiętam jak mnie jedna moja koleżanka wkurzała, tym tekstem, że zmywarki źle myją, zdarzyło się, że ciasto do mnie na swoim talerzu przyniosła, oddałam go jej już umyte, a ta na mnie

taaakie oczy.... co ten talerz taki biały?!
No to nie wiedziałam co mam powiedzieć, no to mówię prawdę, że w zmywarce sie umyło w wysokiej temperaturze, no i pewnie ten proszek też dość silny.... skończyło sie na tym, że zniosła do mnie pół swojej zastawy do umycia, nawet kupiła proszek (ten najdroższy sic!).
Ostatecznie po miesiącu kupiła zmywarkę i to była druga zmywarka na mojej Wisteria Lane...
Takim prekursorem byłam
