Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Zazdrość!!! Czy coś ze mną nie tak?? :/
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2009-03-16, 10:42   #1
julittaa22
Zadomowienie
 
Avatar julittaa22
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Bolesławiec
Wiadomości: 1 868
Unhappy

Zazdrość!!! Czy coś ze mną nie tak?? :/


Witam wszystkich...postanowiłam się wygadać tutaj bo naprawdę nie mam z kim pogadać a jest mi źle..
Zacznę od tego, że jestem z moim chłopakiem już 4 lata i naprawdę jest wspaniale,on jest wyjątkowy, wiem że to banał ale naprawdę, czuły, kochający, dobry, spokojny..to ja w tym związku jestem bardziej zaczepna, on mnie zazwyczaj uspokaja i nastawia wszystko na właściwy tor...
No ale ma jedną wadę której nie potrafię znieść...mianowicie jak tylko pojadę na uczelnie, studiuje zaocznie i nie ma mnie weekend on od razu urzadza sobie imprezki z kumplami, dodam, że są to wolni i bardzo zwariowani faceci, lubią sobie wypić i pobawić sie na maxa. Nienawidzę tego, czuję się okropnie zasypiajac w domu i wiedząć, że on jest teraz z kumplami w knajpie i pije. Ostatnio miał zadzwonic o 22, oczywiście nie zadzwonił, nie mogłam spać, czekałąm no i doczekałam sie telefonu o 2 w nocy..on oczywiście pijany w dym twierdził, że jest przecież 22 :/ Zrobiłam straszny dym, on mnie przepraszał nazajutrz, ja miałąm 2 dni focha, płacz do słuchawki itd..on mi powiedział, że to nie jest normalne, że ma do tego prawo, że koledzy sie z niego smieją. Ale ja naprawdę czuje sie fatalnie i nie chcę, żeby tak spędzał czas beze mnie, zwłaszcza, że ja takich rzeczy nie robie, dla niego przeprowadziłam sie z mojego dużego miasta do jego mieściny, jestem początkujaca nauczycielką w szkole gdzie diabeł mówi dobranoc, oprócz tego studiuje a bawie sie tylko z nim, ewentualnie jakieś koni i piwko z siostrą..on twierdzi, że tak sie bawią faceci i że nie robi nic zdrożnego a ja jestem zazdrosna nie wiem o co...jeśli chodzi o zazdrość naprawde ja odczuwam, nie zyję od wczoraj wiem co sie dzieję na imprezach i wiem, że alkohol robi totalna sieczke z głowy..mozna wtedy popełnić jakieś głupstwo...

Doradzcie mi jak mam zadziałać, żeby on zrozumiał jak się czuję, bo moje krzyki nic nie dają...czy może popuścić i po prostu nauczyć sie z tym żyć i nie przejmować sie tak bardzo...w końcu zakazany owoc smakuje najbardziej..wiec im bardziej naciskam i go tłamszę tym bardziej on chce tego..jak dla mnie może pić z kolegami, rozmumiem to ale kilka piwek i do domu...takie imprezy do rana sa niewybaczalne :? sama nie wiem co robić...pomocy!!!!
julittaa22 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując