Nie bądź zła i nie zrozum mnie źle, ale wydaje mi się, że dopóki nie rozwiążesz problemów z sobą samą to każde, ale to każde studia będziesz odbierała w ten sam sposób. Przypominam Ci, że jeszcze niedawno zamartwiałaś się (historia z pracą, którą napisałaś nie tak jak trzeba), że wylecisz ze studiów, które mimo wszystko są dla Ciebie ciekawe. Oczywiście nie jestem na kulturoznawstwie, ale znam kilka osób studiujących ten kierunek i wiem, że naprawdę nie jest tam tak ciężko. To na ogół ciekawe, acz nie najbardziej wymagające studia. Więc proszę Cię, nie mów, że przez wymagania nie masz czasu i energii/chęci na rozwijanie swoich pasji bo gdybyś tylko trochę się postarała to znalazłabyś czas i na studia i na pasje i na relaks, naprawdę. Na pierwszym roku zwykle nie ma się specjalistycznych przedmiotów, tylko nudnawe ogólniki, przez które trzeba przejść.
Radzę Ci podobnie jak Ewusia, zastanowić się poważnie nad wszystkim. Jeśli faktycznie to nie są studia dla Ciebie i interesuje Cię coś zupełnie innego, ok - rzucaj te i idź na inne. Ale wydaje mi się,że problem nie leży w studiach tylko w Tobie. I nie jest to wcale Twoja wina, dużo przeszłaś i rozumiem, że masz chwile zwątpienia, każdy by je miał - i ta uważam, że radzisz sobie świetnie

Jednak myślę, że wątpliwości odnośnie studiów wynikają z Twoich wątpliwości na temat siebie samej, a nie odwrotnie.
Chciałaś iść na ten kierunek i moim zdaniem (wnioskuję choćby po stylu Twoim i Twojego pisania

) świetnie się do niego nadajesz.
Mam nadzieję, że nie odebrałaś moich słów jako ataku, chcę Ci tylko pomóc uświadomić sobie pewne sprawy. Pisałaś jakiś czas temu o fotografii - wiesz, że super można ją połączyć z kulturoznawstwem? Wyjechanie gdzieś i "rozwijanie swoich pasji" jest fajne owszem - możesz wziąć dziekankę za rok. Ale za jakiś czas mogłabyś żałować gdybyś całkowicie "rzuciła wszystko w diabły". Zaczynanie od nowa jest kuszące, ale jeśli nie zmienisz stosunku do życia, za chwilę problemy wrócą, w tym "nowym". Znacznie lepiej zastanowić się i uporządkować to co masz teraz.