[jaga_2001]

Napisane przez agus87

SZCZERZE? moim zdaniem to zbytnio nie pomaga, kazdy glupi wie kiedy ma sie dni polodne, moja mama zaszla ze mna w ciaze 4 dni po okresie takze wiesz..
poza tym te liczne zaklocenia i inne pierdy

a skad wiesz, ze nie pomaga? Sprawdzilas na wlasnej skorze? No i za czasow naszych mam byl znany tylko kalendarzyk malzenski, ktorym dni plodne i nieplodne obliczalo sie na podstawie dlugosci cyklu a nie na podstawie mierzenia temp. jak teraz... Wiem, bo samam jestem dzieckiem z kalendarzyka. Alekalendarzyk to metoda przedpotopowa...Teraz nawet jako metode NPR jej nie uznaja.

Napisane przez azzis

No pewnie, że każdy wie, że są dni płodne i te sprawy. Ale różnie to wygląda w poszczególnych cyklach. Niby mniej więcej w połowie cyklu... ale to 'mniej więcej' różnie wygląda... już po 2 moich obserwacjach widzę różnicę. Ja dokładnie nie potrafiłam powiedzieć kiedy mam dni płodne, może są kobiety, które dokładnie wiedzą. Wiedziałam, że w połowie cyklu, ale dokładnie od kiedy, do kiedy to nie.
Jakoś na tym wykresie wszystko tak wyraźniej widać. Bynajmniej mnie się wydaje, że jakoś tak przejrzyściej to wszystko wygląda. Zobaczymy wkrótce jak to wygląda w praktyce

Dni plodne wcale nie sa w polowie cyklu! Sa na ok 14-16 dni przed planowana miesiaczka. Tylko kiedy ta miesiaczka bedzie.

Jametode NPR stosuje do okreslenia kiedy bede miec okres, bo mam strasznie nieregularne cykle (28-50 dni). W tym miesiacy myslalam, ze bede miec cykl bez owulacji, bo czasem takie miewac. A tu niespodzianka. 34 dzien cyklu i owulacja! Miesiaczke dostalam 49 dnia. Wszystko wyliczone na podstawie obserwacji temperatur. Co ciekawe przez ostatni mieisac non stop chorowalam, a mimo tego dalo sie okreslic wszystko.

Napisane przez kliwia

jaguś widziałam cudniaste pierścienie w stylu jaki lubisz w aparcie za ponad 900zł ale sama śię do nich śliniłam

A my z TZ odebralismy dzis nasze obraczki! Oto one.