Dot.: spirala-co i jak
Paula jesteś niesamowita,gratuluję dotychczasowego sukcesu, ale rozumiem Cię co do zaufania, bo skoro się zdenerwował to też można mieć podejrzenia, że będzie jakiś niemiły przy zakładaniu.Pamietaj Paula, że nie każda kobieta dobrze znosi zakładanie i noszenie spirali, ja byłam tym przypadkiem, a lekarz który mi ją założył(mimo że zapłaciłam 300zł) kiedy przybiegłam do niego zaniepokojona krwawieniem, które pojawiło się w 15tym dniu cyklu, potraktował mnie jak rozkapryszoną panienkę, która sobie coś wymyśla...Uh szkoda słów, wybiegłam z płaczem od niego, ale to dłuższa historia.Więc skoro tak potrafił się zachować lekarz który na mnie zarobił, to miałabym obawy, że taki któremu nie dałam zarobić może być niemiły później gdy będę go potrzebowała. Kurcze wiem, że nie można się dać zwariować, ale to co przeżyłam u tego lekarza to był koszmar a teraz mam spiralę z którą będę żyć przez najbliższe 2-3 lata i musiałam zmienić lekarza, wszystko mu dokładnie opowiadając i prosząc o pomoc.
A w ogóle to spiralę zakładałam podczas wizyty refundowanej w Dolnośląskim Centrum Ginekologicznym, ale oczywiście pan "doktor" nawet nie wspomniał o możliwości założenia nieodpłatnego, nie przeprowadził ze mną żadnego wywiadu co do rodzaju cykli mimo, że sygnalizowałam mu o plamieniach, które u mnie występowały, zapewnił wręcz, że to może po założeniu spirali "zniknąć"...
Eh, naprawdę jestem wściekła i rozżalona na niego i chętnie złożyłabym na niego skargę, powiedz Paula, może wiesz, czy ta pani rzecznik NFZ zajmuje się też takimi sprawami??
|