Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - rzucić palenie
Wątek: rzucić palenie
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2009-03-20, 09:35   #15
Laksmi
Raczkowanie
 
Avatar Laksmi
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 125
Dot.: rzucić palenie

Cytat:
Napisane przez Myszka39 Pokaż wiadomość
..witaj..Lax...ja ,nałog totalny miło ze......ktos sie odezwał....damy ..rade...wszystkie tu...a my stare,,wiekowo.W..paleniu ...}bo ty młoda jestes...o 15 ..chyba ode mnie....{choć czuje sie młodo}.....damy przykład,,,,,..damy. .nie PALIMY....
Myszka! Pewnie ze damy rade, tylko mysle ze fajnie by bylo jakby ten watek byl troche...zywszy.Nie sadzicie dziewczyny ? Jesli mamy sie wspierac , dobrze by bylo zeby zawsze ktos tu byl, jakby ktoras znam miala np ciezka chwile (tak jak wczoraj w przypadku jMadzyi).W kazdym badz razie ja sie starm wchodzic codziennie , a nawet rano i wieczorem. W zeszlym tygodniu zapislam sie na forum "grupy wsparcia w odchudzaniu" i zauwazylam ze BARDZO mi to pomaga. Nie sadzilam ze az tak. Ciesze sie ze ktos stworzyl ten watek z nie paleniem, u mnie te dwie rzeczy sa polaczone .Pozdrawiam Cie cieplo!!

---------- Dopisano o 10:23 ---------- Poprzedni post napisano o 10:07 ----------

Cytat:
Napisane przez madzya Pokaż wiadomość
Ja wczoraj miałam poważną rozmowę ze swoim TŻ , i obawiam się,że nie skończy się ona kontynuacją związku.Dlatego , przyznaję, wypaliłam,nie jednego,a nawet kilka. W nocy bolała mnie głowa i wymiotowałam, zganiam,że to wina papierosow by tylko po kolejnego nie siegnac.
O ,madzya , przytualm Cie wirtualnie ! To normalne ze zapalilas, to jest przeciez bardzo trudna sytuacja , a poza tym rzucilas przeciez dopiero co ( jakis tydzien temu , co nie ?) .To jest bardzo specyficzna sytuacja, w takich momentach kryzysow zyciowych widzialam nawet nie palaczy , ktorzy siegali po fajki. Mysle ze najwazniejsze jest zebys sie nie obwiniala i powiedziala sobie ze mimo tego incydentu zamierzasz i tak kontynuowac , tylko ze w swoim rytmie , a potem podjac decyzje jaki ten rytm bedzie:
-czy na nowo przestaniesz kategorycznie palenie natychmiast i pomimo sytuacji kryzysowej, ze swidomoscia ze beda byc moze wpdeczki od czasu do czasu , ktorych bedziesz starala sie unikac , ale ktore to jesli sie zdarza to nie bedziesz zalamywac rak , tylko kontynuowac
- a moze stwierdzisz ze wolisz przeczekac kryzys , a przynajmniej ten najwiekszy (wyjasnic sytacje itd) i dopiero po nim przestac palic
- mozesz tez przestac palic zmniejszajac dawki
NIe ma nikogo kto zna Ciebie lepiej niz Ty, wiec Twoja decyzja bedzie z pewnoscia najlepsza. Na razie Mazdyu , trzymaj sie cieplutko , jestesmy z Toba.

---------- Dopisano o 10:24 ---------- Poprzedni post napisano o 10:23 ----------

Cytat:
Napisane przez izaaa1993 Pokaż wiadomość
ja wiem na bank, że jak sie łyka hormony (na zatrzymanie miesiaczki) to w niektórych przypadkach, jak sie pali, to sie chce żygać i nie mozna palic... to ulatwia rzucenie palenia... a próbowalas "nicorette"? ja rzuciłam palenie dwa lata temu i na razie nie pale... ale były jaja bo byłam na "blachach" (komputerowe odzwyczajenie) i za jakieś trzy godziny chciało mi sie jarać, to zadzwoniłam tam do tej firmy co robić... i odebrał telefon jakis gość i powiedzial, ze firma pojechala robic kase do innego miasta, ale nie ma problemu, ze w każdej chwili moge przyjsc do poprawki... i ta poprawka spowodowala, że postanowilam sprawdzić ile wytrzymam... wytrzymałam dwa lata... i wytrzymuje nadal... ale juz nieraz mi sie śniło, że palę i cala mokra rano sie budziłam... a to był tylko sen... podobne mialam sny o seksie... i tez sie rano cała mokra budziłam...
O seksie ? Dla czego cala mokra sie budzilas ??? Ze strachu ????

---------- Dopisano o 10:27 ---------- Poprzedni post napisano o 10:24 ----------

Cytat:
Napisane przez One_LoVe Pokaż wiadomość
A ja nic nie przytyłam. Ważę tyle ile ważyłam, i dodatkowo zaczęłam jeździć na rowerze stacjonarnym codziennie bo wyczytałam, że można zrzucić w ten sposób kilka cm w udach. Jestem szczupła, ale tak ze 2 cm w udach się pozbyć dla uatrakcyjnienia sylwetki.

Palić wciąż nie palę.
__
Madzya, nie martw się, ułoży się. A do palenia nie można wracać przy każdym potencjalnym problemie.
One LOve brawo i gratulacje !!! A ile juz nie palisz ?? Co do Madzyi to dodam tylko od siebie ze nie sadze ze jej problem byl jakimkolwiek potencjalnym. Znam ludzi ktorzy pala tylko w momentach kryzysowych , wiadomo ze lepiej by bylo zeby wogole nie palili a to juz jest zawsze lepsze niz palenie na codzien , nie sadzisz?

---------- Dopisano o 10:35 ---------- Poprzedni post napisano o 10:27 ----------

Cytat:
Napisane przez One_LoVe Pokaż wiadomość
A ja nic nie przytyłam. Ważę tyle ile ważyłam, i dodatkowo zaczęłam jeździć na rowerze stacjonarnym codziennie bo wyczytałam, że można zrzucić w ten sposób kilka cm w udach. Jestem szczupła, ale tak ze 2 cm w udach się pozbyć dla uatrakcyjnienia sylwetki.
alić wciąż nie palę.
__
One LOve , sorry nie widzialam ze pisalas juz od kiedy nie palisz , wlasnie przeczytalam ze od czterech miesiecy ! To juz calkiem duzo , ja od stycznia , to beda nie dlugo trzy miesiace.( Ale , od czasu do czasu zapalilam , moze z trzy razy ) Jeszcze raz brawo Wpadne tu dzis wieczorem , pozdrowionka !

Edytowane przez Laksmi
Czas edycji: 2009-03-20 o 09:11
Laksmi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując