2006-01-14, 17:12
|
#2
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 1 716
|
Dot.: co się stało z moderatorami?????
Części moderatorek podziękowano za współpracę, w związku z tym, że ujęły się za mną 
To jest moje wyjaśnienie i opis całej sprawy :
Miło mi, że zostałam zaliczona do "kasty kontrolerów" , jednak na technicznym forum nie bywam prawie wcale, a pierwszy raz w swojej długiej karierze na Wizażu dopytywałam o coś wczoraj, Kasowano w ciągu parunastu sekund wątki, które próbowałam założyć. Dopytywałam się w nich tylko o regulaminowy aspekt wpisów do pamiętnika przy banach, nie pytałam o żadną konkretną sytuację, nie pytałam admina o powód żadnego konkretnego bana, nie prosiłam o żadne uzasadnienia.
Udało mi się w końcu założyć na technicznym wątek, którego nie zlikwidowano, gdzie pytałam także o powód usuwania moich pytań. Nie dostałam odpowiedzi, mimo grzecznych i spokojnych pytań zostałam przez Magę porównana do szczekających i ujadających bab w trakcie PMS –u i oskarżona o dowalanie (?).
W prywatnej wiadomości (nie ujawniłabym, ale bez mojej zgody ujawniono i rozsyłano moje prywatne maile do Agi i Zło) Złośliwiec napisał, że nie domaga się szacunku i sam z racji funkcji nie darzy nim użytkowników. Zasugerowano mi teź drugi raz "samowolny urlop od portalu".
Po „miłych” słowach Magi i tej wiadomości, odpowiedzi od Agi Z (w podobnym tonie) zlikwidowałam avatar i zmieniłam podpis, po czym wylogowałam się z Wizażu. I to by było na tyle mojej historii.
Dziś po południu dowiedziałam się, że niektóre dziewczyny były oburzone sposobem, w jaki ze mną postępowano. Dowiedziałam się, że ujawniono całą moją korespondencję (która akurat dobrze pokazuje jak wyglądała sytuacja i moje wypowiedzi) – za co serdecznie dziękuję, wydawało mi się, że nie powinno się tego robić bez zgody autora,…?
Niektóre moderatorki postanowiły zrobić sobie również „dobrowolny urlop”, ujawniłam im też tą jedną PW od Złośliwca. Dowiedziałam się też, że zdaniem Zło, wysyłałam PW do użytkowniczek namawiając je do bunt i bojkotu portalu. Nic takiego nie miało miejsca.
Teraz dowiedziałam się, że moderatorki straciły status, a ja jestem oskarżana o niewiadomo co. Nigdy nie dręczyłam niczym admina/adminów, wczoraj pierwszy raz o coś dopytywałam i nie uzyskałam ani słowa odpowiedzi (nawet jednego zdania w stylu :prosimy o nie dopytywanie o sprawę x, z pewnych względów nie chcemy jej ujawniać”…). Mimo ponad półtora roku bardzo aktywnego wizażowania, całej sympatii dla tego portalu i jego użytkowników, po poruszeniu JEDNEJ sprawy zostałam zaliczona do „kasty kontrolerów” i zbyta.
Najbardziej jest mi przykro, z powodu skrzywdzonych moderatorek. Miło mi dziewczyny, że się za mną ujęłyście, bo naprawdę sama już nie wiedziałam co myśleć i co takiego strasznego tu zrobiłam ale ogromnie mi przykro, że przeze mnie tracicie funkcje
|
|
|