|
Dot.: Ukrywana miłość...
Nie napisałaś tego aby Cie negować, wiec nie neguje.
Ale sprawa jest juz prosta, choc jak dla Ciebie bolesna.
Z tego nie ma juz odwrotu - wiesz o tym. Nie zarzucaj sobie niczego, nie wracaj do tego co było bezpamietnie...Skup sie na pracy, nauce, zajmij sie czymś, spotykaj sie z przyjaciółmi i przestan o nim mówic, mysleć, zamknił ten rozdział swojego życia, jesli chcesz zacząc normalnie funkcjonować!!!
Nie pisz do niego, nie tłumacz sie . To już jest KONIEC. Nie odratujesz tego na siłe!
Trzymam za Ciebie kciuki:kcikui:
Kiedys przechodziłam przez podobna sytuacje, wiec uwierz mi, wiem co mówie!!!
|