[Iwi82]

Napisane przez KKZJ

a tak na marginesie - spotkałyście się z uczuleniem na aloes ?

bo takowe zaczynam u siebie podejrzewać
aloes był w praktycznie wszystkich moich ostatnich wynalazkach, jako że niby kojący, przyspieszający gojenie, wskazany na podrażnienia, oparzenia itd.
nawet waciki do demakijażu miałam z aloesem - tego wszystkiego się pozbyłam na rzecz pantenolu i zielonej herbaty i stał się cud... hmmmm....

Ja sie spotkałam. Co prawda nie na ten z mazideł czy ZySK ale na sok z aloesu, który zakupiłam w celu płukania włosów. Na kłaki super ale jak mi się przez przypadek lekko chlapło na skórę twarzy, to od razu burak w tym miejscu! Na szczęście szybko mijał ale od tej pory bardzo uważam z aloesem.