[joannea]

SSSSmoczyco, jak ja lubię jak Ty piszesz o kwasach, wszystko mi się wtedy rozjaśnia (bo użwam ich od bardzo bardzo niedawna i bazuję na Wizażu w moich poszukiwaniach, zresztą dzięki Wizażowi wogóle na ten pomysł wpadłam) .

Youareczku, ja tylko jedno powiem - może nieistotne, ale dodam tylko, że w zeszłym tygodniu byłam u kosmetyczki w łódzkim Dermedzie, i pani powiedziała mi, na pytanie, których kwasów używać, ze to zależy od cery, i że dla mojej super tłustej mordki effaclar bedzie za słaby, i od razu powinnam się rzucić na głąbokie wody Lysanel'u . Nie wiem, może to Ci coś pomoże

Aha, jak grzebałam później w aptece przy Lysanelu, zauważyłam, że ich tonik też ma mało bo mało, ale są, kwasów, i kremik na dzień matujacy też jakąś malutką ilość (na filtry nie spojrzałam). Aha, i płyn do twarzy, który też mam, i który mnie przynajmniej nie podrażnia, ale śmiesznie pachnie męskim dezodorantem .

Buziaki i powodzenia, dajznać, jak się zdecydujesz

joannea - nowa w zakonie kwasowców