|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 271
|
Dot.: Prezetny na Komunię
Ja jako dziecko dostałam Biblię Młodych (duża, szyta, bogato ilustrowana) i czytałam i dała mi do myślenia,zegarek od dziadka -mam do dzisiaj i jakieś słodycze.
A sama kupiłabym dziecku też Biblię dla młodzieży (bo w komunii chodzi o pewien etap rozwoju religijnego, więc warto lepiej poznać podstawy swojej wiary) i jeśli coś droższego to rower- taki lepszy, ze sklepu rowerowego a nie z marketu ,górski, cross country,np.Kona Spike dla dzieci.Bo to ostatni moment,żeby nauczyć dziecko,że ruch i sport może być fajną formą spędzania wolnego czasu.A na rowerze można i trenować, i ścigać się, skakać, jeździć koło domu,po osiedlu, po lesie, na wycieczki z rodzicami itd.
I jakiś trwalszy drobiazg-np. kolczyki czy wisiorek dla dziewczynki albo właśnie zegarek dla chłopca.Do takich rzeczy wraca się potem po latach z sentymentem.Mój dziadek już zmarł a zegarek, który dał mi na komunię mogę nadal nosić i dzięki temu często i nim myślę.
Na komputer i inne rzeczy przyjdzie jeszcze czas.Można to dać dziecku pod choinkę jeśli chce.A komunia powinna mieć jednak wymiar duchowy.
Pamiętam też ,że na komunię dostałam od księdza-przyjaciela rodziny kalendarz roczny Tęcza.Bardzo mi się podobał.Był religijny ale i młodzieżowy zarazem.Można było sobie go poczytać, coś w nim zanotować. Nie wiem czy nadal je wydają ale jeśli tak to to tez jest niezły, niezbyt drogi i fajny pomysł na prezent.
A laptopa to można dziecku kupić np. za dobrze zdany egzamin po gimnazjum lub po podstawówce.To dodatkowo motywuje do nauki.Znam rodziców, którzy tak robili i bardzo mobilizowało to dzieci do pracy i miały wielką satysfakcję z tego,że na laptopa naprawdę zasłużyły.
---------- Dopisano o 11:44 ---------- Poprzedni post napisano o 11:29 ----------
Cytat:
Napisane przez frantic
Ogólnie to nie bardzo rozumiem dyskusję typu "co ja dostałam kiedyś, a co teraz się wyprawia". Dziewczyny, każda (lub prawie każda) z nas miała Komunię i wie, że kiedyś były inne prezenty niż teraz i wie też jakie były kiedyś prezenty. Dawało się łańcuszki, kolczyki, czasem rower czy drobne pieniądze. Chodzi o pomysł na TERAZ, a nie o wspominki co my dostałyśmy lata temu. 
|
Frantic, nie chodzi o to co to się dzisiaj wyprawia tylko o to, że każdy człowiek żyje raz. Komunia czy jakakolwiek inicjacja religijna jest ważnym wydarzeniem dla człowieka o ile da się (najczęściej młodej osobie) szansę na to by pozostała wydarzeniem religijnym a nie zmieniła się np. w wydarzenie konsumpcyjne.Wiara, tym bardziej we współczesnym świecie gdy człowiek ma poczucie różnych typów ryzyka, jest ważna dla rozwoju osobowości, poczucia egzystencjalnego bezpieczeństwa, wiary we własne siły.
Myśląc o prezencie na komunię warto pomyśleć o tym, żeby nie odbierać dziecku (nawet jeśli ma roszczeniową postawę wobec prezentów, po latach to nie będzie mieć dla niego znaczenia) tego duchowego, religijnego wymiaru tego wydarzenia.A w katolicyzmie łatwiej o zmianę sensu inicjacji religijnej niż w judaizmie, czy w religii prawosławnej, w której zmiany dotyczące obrzędowości zachodzą o wiele wolniej.I o tym powinni myśleć dorośli bo dla dziecka ten moment jest ważny ale kiedy już następuje dziecko nie jest jeszcze świadome tego jak ten dzień powinien wyglądać i dlaczego jest ważny. Za to odpowiadają dorośli.I po to m.in. dziecko ma rodziców chrzestnych,żeby zadbali o religijny wymiar święta.Jak ja byłam mała to moja chrzestna wzięła urlop bo moja mama nie mogła i chodziła ze mną na biały tydzień i tłumaczyła mi wiele spraw związanych z religią, z życiem itd.I to było dla mnie ważne.Bo miałam poczucie jakiejś zmiany, jakiegoś wejścia w dorosłość.
Edytowane przez All_that_jazz
Czas edycji: 2009-04-05 o 11:46
Powód: poprawa literówek
|