Dziewczyno...i jestes przekonana i pewna ze chcesz do nich na wakacje jechac? Naparwde nie ma innych rodzin? Takich u których nie czułabys sie jak pomoc domowa a jak członek rodziny?
Wiesz, ja sie trochę wystraszyłam Twoim postem i nie wiem czy na Twoim miejscu długo bym tam wytrzymała. Mogli by mi niewiadomo ile płacic, ale za zadne pieniadze chyba nie pozwoliłabym sobie na cos takiego. Tyranie od rana do nocy tym bardziej ze matka jest w domu to nie do pomyslenia. Nie moga Cię takze odcinac od internetu (mieszkasz z dala od miasta, z dala od rodziny i przyjaciół w PL wiec jedynym Twoim kontaktem znimi jest internet własnie) no chyba ze zrobią wyjątek dla Ciebie. CHoc wydaje mi sie, ze to raczej konserwatywna rodzina i nie liczyłabym na to.
Zastanów się Beacia, czy chcesz tego właśnie i czy dobrze się bedziesz czuc. Ktoś gdzieś kiedys napisał, ze w au pairkowaniu są 3 etapy: 1. fascynacja nowym mkiejscem, językiem, kulturą, ludźmi... 2. tęsknota za domem, przyjaciółmi i płakanie w poduszkę 3. czas wyjazdu- smutek, ze trzeba opuscic rodzinę lub niepochamowana radosc.:P
ja za kazdym razem przez te etapy przechdzę...
do wakacji masz jeszcze trochę czasu, a na aupair world pojawia sie z dnia na dzien coraz wiecej rodzin- ja Ci radzę- znajdz cos innego.
Nie wykluczam tez, ze nie bedziesz miec u nich ciepla rodzinnego, dobrych pienieniędzy...
ale nikt nie moze na Tobie wyładowywac złych emocji oraz wymagac abys latała kolo dziecka 12h na dobę.
Zyczę podjęcia dobrej decyzji...
)