[agusiamyszka]

pomyslalam nad kupnem urzadzenia. na podlodze cwiczenia sa takie sobie, biegac nie znosze. dostalabym zawalu po przebiegnieciu 200 metrow na rowerze nie lubie jezdzic, bo zdarzaja sie miejsca pod gore - gdzie poprowadze predzej rower niz podjate.

basen moge sobota niedziela. znalazlam tania silownie za 40/m-c bez limitu, ale zauwazylam samych facetow "robimy z siebie pudziana". w kącie widzialam cos jak masazer stojacy. gdzie indziej 8 wejsc to wydatek 60-80 zl.

a pozatym na basen i na silownie samej nie chce mi sie chodzic

sprzedaje swoj uszkodzony laptop i moze sie zdecyduje na cos co bedzie kosztowac max 200

widzialam orbitek za 299 + koszt przesylki, skoro wazy 25 kg to ciezko do przesunac, odstawic i pewnie zlozyc

albo doradzcie jakies inne urzadzenie na ktore nie przeznacze majatku,
fajnego do cwiczen, przy ktorym cwiczac nie dostane zawalu po 4 minutach a moj puls nie wyniesie 200/min i z mozliwoscia schowania np pod lozko albo zabrania ze soba

leg magic wydaje mi sie jakims tandetnym urzadzeniem i malo efektywnym ale moze wypowiedza panie czy widac jakies rezultaty?jak sie na nim pracuje?

dodam - gornej parti nie musze cwiczyc, zalezy mi na nogach, boczkach i brzuchu bo mam troche sadelka, chce cwiczyc co jakis czas, ale bez diety!