[robertd]

Chcę sprawić żonie prezent w postaci karnetu do gabinetu kosmetycznego (bo ostatnio coś często wspomina o jakichś guamach i takich tam innych bliżej nie znanych mi nazwach). Jak chyba większość facetów nie mam pojęcia co się za tym kryje, wiem tylko, że są to jakieś błocka lub inne takie paskudztwa które kobiety nakładają na siebie i po tym się dużo lepiej czują (jak to mówi mój kolego jeden lubi rybki a inny kwaśne jabłka).
No dobra do rzeczy. Aktualnie moja żonka jest w ciąży (ale już nie długo to potrwa). Czy można stosować takie zabiegi jak Guam, algi firmy Thalgo, Parafango (takie nazwy sobie zapisałem na kartce i nie wiem czy nawet tak to się pisze) w trakcie karmienia. Może są jakieś zabiegi które można stosować u kobiety karmiącej. Chodzi głównie o zabiegi likwidujące cellulitis, przy okazji wyszczuplające i ujędrniające.
Pani z gabinetu kosmetycznego (idealnie położonego bo naprzeciwko naszego bloku) zaproponowała algi Thalgo ok. 10 zabiegów 1 do 2 razy w tyg.
Z góry dziękuję za pomoc.