2009-04-21, 22:10
|
#689
|
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 10 212
|
Dot.: Wielbicielki Piękna część 2.
Cytat:
Napisane przez cashmere20
szkoda  może warto się przełamać. mój brat zrobił prawo jazdy kilka lat temu, pojezdził może kilka razy, na początku z rodzicami, a mój tata jest bardzo nerwowy i nie lubi jak ktoś inny kieruje i jak się nie jedzie po jego myśli to się strasznie czepia czasami o absurdalne rzeczy i krzyczy, wyrywa kierownice itd  i się chyba przez to zniechęcił i przestał jezdzić. Ja mimo, że czasami już prawie ryczałam za kierownicą nie dałam sie i jeżdżę  ostatnio mi ojciec powiedział, że dobrze jeżdżę, mimo, że jak jeździliśmy gdzieś razem to i tak nie obędzie się bez komentarzy, bo on by to zrobił inaczej itd  a poza tym przy tacie czuję się jak na egzaminie, stresuję się i robię czasami dziwne rzeczy, których normalnie nie robię  dlatego teraz jak mamy gdzieś razem jechać to on prowadzi, bo po pierwsze nie ma kłótni, a po drugie to tata prawie w ogóle tym samochodem nie jeździ, bo ma drugi do pracy, więc mu daję się przejechać 
|
Nie ja to sie bardziej boje tego ze jakis kretyn mnie zabije na drodze, albo ze sama siebie przez nieuwage, ehhh musze wkoncu zaczac jezdzic.
Wkurzylam sie bo powiedzialam ojcu ze ide pracowac jako kelnerka, to mi zrobil taka chaje, bo on msli ze sie Bog wie co dzieje w tych knajpach ojaaaaaaa i nie wytlumaczysz mu on swoje wie i tyle 
No i mi powiedzial ze mam go o nic juz nie prosic, zero kasy, nic wogóle ... Jak mnie w****ia taki szantarz ehhhh
|
|
|