2009-04-28, 23:16
|
#27
|
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 104
|
Dot.: Prasowanie kosmetyków mineralnych
Cytat:
Napisane przez tootsie
już wiem, co będę robiła jutro
Mam jedną nietrafioną próbkę z EDM i cały podkład mineralny z Essence więc będzie co prasować
Pokombinuję z jedwabiem do włosów, bo mam całą buteleczkę
I może z wódeczką, bo spirytu nie posiadam 
|
tootsie polecam jednak zebys wybrala sie do monopolowego po mala buteleczke spirytusu, poniewaz wtedy o wiele szybciej wyschnie Twoj sprasowany podklad a mysle ze to dosyc wazne, kiedy sie prasuje pierwszy raz, bo ja to sie po prostu spalalam z niecierpliwosci, zeby juz go wyprobowac 
podczas prasowania oprocz jedwabiu dodawaj rowniez alkohol... ja swoj pierwszy podklad sprasowalam samym jedwabiem i na dzien po prasowaniu mial fajna kremowa-kompaktowa konsystencje, z czego bardzo sie cieszylam, ale niestety nastepnego dnia zrobil sie twardy prawie jak kamien i musze dosyc mocno pocierac gabka lub palcem zeby go nabrac i wiekszasc podkladu zostaje na gabce oprocz tego musze mocno pocierac gabka twarz, zeby go nalozyc (jesli nakladam palcem nie ma takiego problemu, pewnie dlatego, ze sie ogrzewa ale jakos nie wyobrazam sobie nakladac podklad palcami na cala twarz...)
ja jeszcze jestem na etapie szukania idealnej proporcji jedwab-alkohol, ale mam nadzieje, ze coraz bardziej sie do niej zblizam w planach mam takze probe prasowania jojoba, ale najpierw musze polatac po aptekach i poszukac jego.. (wiecie moze przypadkiem czy w ogole mozna dostac jojobe w aptece? albo sklepie zielarskim? )
i jak myslice.. ten twardy podklad sprasowany samym jedwabiem moge sprobowac znowu rozkruszyc i, ze sie tak wyraze, zrecyklingowac? bo juz mi probek zaczyna brakowac na proby 
czy moze ktoras z was probowala sprasowac cienie mineralne albo roz lub korektor samym jedwabiem? bo moze to ze nie dziala ten sposob z podkladem to moze zadziala z pozostala kolorowka? poniewaz w planach mam takze testy z prasowaniem rozy i krektorow (poki co nie mam ani jednego cienia mineralnego )
wymyslilam tez sposob na, wydaje mi sie, dosyc tania, superprzenosna (takiej aktualnie mi potrzeba ) magnetyczna kasetke przenosna, w ktorej mozna by umieszczec zbiory i ktora mozna by zabierac w podroze jak zbiore wszystkie elementy potrzebne do jej wykonania, i bedziecie chcialy, to oczywiscie podziele sie pomyslem 
kurcze... czuje sie jak doktor Frankenstein, tylko eksperymentujacy na mineralach
Edytowane przez eiko
Czas edycji: 2009-04-28 o 23:17
Powód: ort ort ort!
|
|
|