[Lose yourself]

Kiedy znów uniósł głowę, żeby na mnie popatrzeć, ledwie to zarejestrowałam. A to dlatego, że przed oczami latały mi ptaszki i gwiazdki, tak byłam oszołomiona dotykiem tych jego warg na moich ustach.
Dzięki Bogu, że siedziałam. Gdybym stała, kiedy mnie pocałował, to na pewno bym się przewróciła. Czułam, że się roztapiam. Od środka.



Są razem. Wszyscy są szczęśliwi. Ale ona przeczuwa, że on może odejść. Czy ktoś kiedyś zwami zerwał, a wy czułyście, że to nastąpi? Tygodnie przez tym wydarzeniem wyraźnie czuć, że coś nie gra. Myśli się wtedy 'Pewnie jestem szalona, ale czuję, że coś jest nie tak.' A potem, kilka tygodni później, to złe przeczucie się sprawdza. I to jest w tym wszystkim najgorsze..



przegrywa ten komu bardziej zależy.



nic nie robisz , nie masz nic i nie zmieniasz niczego ..



chciałabym ci dać mój malutki świat, siebie samą choć mało mnie znasz...



codziennie cierpię. cierpię od wielu długich miesięcy próbując pokazać ci jak bardzo cię kocham. i że wszystko jest bez znaczenia, kiedy nie ma cię blisko mnie.



Niecierpliwość mnie wykańcza. Powiedz, specjalnie to robisz? Dobrze wiesz,że nie mogę usiedzieć w miejscu, ciągle muszę coś robić, nie dla mnie jakieś ciepłe kluchy.. Wolę wszystko szybko. Dlatego czekać nienawidzę. A już tym bardziej na wiadomość od Ciebie...Myślisz,że to ładnie tak z dnia na dzień przestać się odzywać?



- Co w nim jest takiego szczególnego?
- Nie wiem, ale chcę to sprawdzać do końca życia.