Dot.: Sposoby na to by TŻ nie upił się na weselu...
ależ ja wiem z przykładu mojego ojca że te wasze wspaniałe rady można sobie wsadzić za przeproszeniem w zadek. to już alkoholizm i rady w stylu 'porozmawiaj z nim szczerze'... czy ktoś uzależniony da się przekonać do tego żeby nie pił na umór bo rani tym żonę/rodzinę/siebie? żeby nie pił w ogóle? skoro mąż autorki chleje na każdą możliwą okazję (imieniny) to jest alkoholikiem i trzeba postawić to jasno.
ja bym go wysłała na odwyk, na spotkanie AA pod groźbą rozwodu. takiego zachowania nie da się wykrzewić tak ok, zestarzejesz się z nim i będzie pajacował na każdym weselu/imprezie/miejscu gdzie można pić aż się przekręci
__________________
NIE KORZYSTAM JUŻ Z TEGO KONTA
|