Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - kiedy sadzać na nocnik?
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2009-05-15, 15:43   #9
elsi
Zakorzenienie
 
Avatar elsi
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 3 185
Dot.: kiedy sadzać na nocnik?

Ja zaczęłam wysadzać moją Małą w wieku 13 miesięcy. Ledwie zaczęłam, zaraz skończyłam, bo Młoda zwiewała z nocnika z krzykiem. Więc odpuściłam sobie te próby, bo ewidentnie nie przynosiły rezultatu. Jakieś dwa tygodnie później spróbowałam na nowo, ale sposobem. Usiadłam na podłodze, położyłam sobie nocnik między nogami, tak by być blisko Mi i posadziłam Ją na nocniku. Dałam jeszcze do zabawy jakieś klocki, bo przecież nie poczyta gazetki, czy książki jak dorosły w WC, a siedzenie bez celu szybko się Jej znudzi. I podziałało natychmiast. Teraz córa ma 15 miesięcy. Od tamtej pory zmniejszyło się nam zużycie pieluch na 2-3 na dzień. Oczywiście nie muszę już z Nią siedzieć. Reaguje entuzjastycznie na widok nocnika i potrafi siedzieć na nim jak na krzesełku nawet po pół godziny i dłużej. Mała wysadzana jest przed spaniem i po spaniu. Oraz w okolicach posiłków, jeśli są sprzyjające okoliczności. Ale tak naprawdę już same okołospaniowe wysadzania wystarczą, bym przewijała maksymalnie jednorazowo zasiusiane pieluchy, Często mamy full zestaw, tzn. i kupę i sioo. Żeby złapać kupę, nie muszę latać za Małą z nocnikiem, bo one pojawiają się na ogół w stałych porach, tych o których pisałam wyżej.
Nie wiem, jak to jest u Niej z kontrolowaniem zwieraczy, niemniej gdy robi siku, mówi do mnie "siuuu". Nocnik mamy grający, słówko to pojawia się zawsze na moment zanim zacznie grać, więc coś na rzeczy jest.
Oprócz tego "siu" nazywany jest też nocnik oraz muszla klozetowa. Bo podpatrzyłam od koleżanki ( ) pomysł, by wraz z maluchem brudy z nocniczka wyrzucać do muszli i uroczyście spuszczać wodę
Jeśli z jakiegoś powodu Emilka nie chce siedzieć na nocniku, nie zmuszam Jej. Czasem, jak pisałam wyżej, potrafi siedzieć długo, ale bez efektu. Powstanie z niego jest dla mnie sygnałem do przewinięcia.
Do grającego nocnika przekonała mnie koleżanka. Nie sądzę, by to miało jakoś "wypaczyć" Małą. A dla mnie wygoda, bo nie muszę ciągle zerkać, czy już Mi już dobrze wie, ze melodyjka jest niezależna od siku, tylko ma coś wspólnego z tymi dwoma kropkami w środku. Kiedyś sama przez przypadek sobie ją uruchomiła, bo nakapała wcześniej z wody z niekapka, a potem maziała mokrymi paluchami

Edytowane przez elsi
Czas edycji: 2009-05-15 o 17:13
elsi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując