[m407]

pewnie mnie nikt nie pamiętam, ale ja was regularnie śledzę
Dzisiaj mnie ortodontka uszczęśliwiła łukiem podniebiennym, i błagam niech mi ktoś powie jak w tym się połyka, i ile się mniej więcej nosi bo ja zapominałam o najważniejszą rzecz zapytać;-)0 a na dole mam teksańską masakrę, nie mam jeszcze aparatu ale za to mam problem z piątkami, bo są mleczne a stałych mieć nie będę. Z tego jedna piatka wytrzyma jeszcze nawet 20 lat na swoim miejscu
( potem ew implant) za to druga jest zaplombowana, sa zmiany w korzeniach [ to sie jakos fachowo nazywało ) więc długo nie pociągnie. Może sie nawet zepsuć za tydzien i bedzie do wyrwania Więc za ciekawie nie jest, muszę się zdecydować czy wyrywać te piatki i przesuwać ale efekt bedzie taki, że moga zostać szpary milimetrowe (ósemek brak), i w sumie to jest jedyne sensowne rozwiązanie. Jeszcze moge w ogóle tego dołu nie ruszać, tylko wtedy jak mi ząb za rok wypadnie, to cała góra ustawiona mi się poprostu rozjedzie.
Kocham swoje zęby Własciwie to pisze w nadzieji, że ktos ma podobną wadę i cos sensownego mi doradzi