[kaej]

Napisane przez Passiflora

witajcie dziewczęta jutro w końcu, po prawie miesiącu czekania, doprowadze swoje włoski do stanu używalności... tylko że nachodzą mnie pewne obawy- wiecie może coś wiecej o Saszy z Tupetu? przemiła pani z recepcji zapewniła mnie co prawda że bez lęku oddałaby sie w ręce każdego z kolegów, ale jakoś mnie to średnio przekonało... wole dmuchac na zimne i czekam na wasze rady

Ja u Saszy byłam póki co tylko raz. Kolor ok. Co do ścięcięcia to było tak - poprzednim razem poszłam do nowego fryzjera (Destiny, jakaś ciemna Pani w lokach) - i byłam bardzo nie zadowolona po miesiącu kolor wyglądał jak po 3 a włosy fatalnie się układały. Poszłam z ciekawości do Tupetu ale wolny szybko termin miał tylko Sasza więc zaryzykowałam - pokazałam co chcę a on mi powiedział że owszem mogę mieć taką fryzurę ale że poprzedni fryzjer źle mi wycieniował włosy i on by im pozwolił trochę odrosnąć i potem robić co chcę - pofarbował i podciął, a cięcie w sumie bardzo dobre bo nadal po 2 miesiącach kształt fryzury jest idealny. Idę ponownie w czerwcu i teraz zobaczymy na co Saszę stać. Generalnie to uważam, że bezpiecznie do niego iść.