[Klarissa]

Napisane przez lady karen

No nie żartuj... Nie rozczulają Cię oczęta Wyraka? Mnie wzruszają do głębi (moje nie są aż tak pięknie wyłupiaste, niestety )

No może troszeczkę...

Osobiście uważam, że wątek powinno się przypiąć. Chociażby po to, żeby ewentualne założycielki wątków o wspomnianej treści zastanowiły się, czy na pewno mają problem wymagający dyskusji.

Mnie się wydaje, że z uwagi na jego formę teraz już jest po ptokach...

Napisane przez Wyrak

Nie, celem nie byly zwierzenia, tylko raczej ustosunkowanie sie do kwestii, czy podryw to sprawa indywidulna, czy mozna miec uniwersalne metody podrywu, czy preferencje sa indywidualne czy nie, czy intrygi itd. maja sens itp.

Tak właśnie myślałam.

Wiem, lubie odrobine don kichoterii od czasu do czasu

Wlasnie czulem sie nieco zobowiazany, zeby co nieco wyprostowac...

Nie pozostaje mi nic innego jak życzyć powodzenia, obyś nie skończył jak tytułowy nasz bohater szukając dziewic w burdelu...

No wiesz co, ranisz serce me...

Ba, czasem w tym nawet znajduję upodobanie.

Ludzie generalnie szukaja partnera, znajomych itd., tak sa skonstruowani. Rozumiem ze ktos moze sie czuc zle czy byc smutny w przypadku niepowodzen na tej niwie, ale czy ucieczka w fantazjowanie w zasadzie jest wlasciwa droga? Przeciez koniec koncow, zawod bedzie tym wiekszy, czyz nie?

Niby masz rację - powiedz tylko jak odróżnić prawdę od fantazji w tej tak delikatnej sferze. Na przykład taka sytuacja - ona wchodzi do miejsca gdzie jest tłum, on stoi w tym tłumie, spoglądają na siebie przez chwilę najpierw jedno, potem drugie, uśmiechają się do siebie - jedno do drugiego - czy to coś znaczy, czy też nic nie znaczy?