Dot.: Proszę o radę!
Przykro mi z powodu pieska, ale wina ewidentnie Twoja. Gdyby małe dziecko tez wylecialo komuś pod kola, to odpowiadałby za to opiekun dziecka, który go nie upilnował.
Z drugiej strony ciesz się, że za ten okrzyk na "s" nie dostalaś z pięści albo facet nie wezwał policji. Rozumiem zdenerwowanie, ale ja na miejscu kierowcy wezwalabym policję, gdyby ktoś stworzył zagrożenie dla mnie, jadącej autem i jeszcze zwyzywał.
A czy do glowy Ci nie przyszło, aby do jakiejś odpowiedzialności pociągnąć właściciela psa, który wybiegl z posesji i zaczął gonić Twojego psa?
|