Dot.: jak sobie poradzic?
Ja z moim TZ-tem jestem juz 5 lat. Tak jak pisałam rozłąke mielismy juz za soba 8 miesięczna i teraz niedawno 11sto miesięczna ale w tym czasie on czesto przyjezdzał.
Podejrzewam ze jak teraz wyjedzie to nie zobacze go przez ten okres wogóle bo to sie bedzie liczyło z kosztami
Obecnie kończe studia - wiec w sumie mam co robic - jednak to kosztuje mnie bardzo duzo stresu i boje sie ze bez niego nie podołam, że bez jego osobistego wsparcia nie poradze sobie
Audacieux - bardzo dziekuje Ci za wypowiedz i za radę!
|