2009-05-26, 14:27
|
#45
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 164
|
Dot.: problemy młodej kobietki
Cytat:
Napisane przez monicqua
heh na pewno głupio i dziecinnie to zabrzmi ale nie kochamy się ze względów czysto religijnych (wiem, że niektórzy zaraz mnie tu zlinczują bo "udaję" świętą nie uprawiając pełnego seksu a na oralny się zdecydowałam).
niektórzy próbują ze mnie zrobić księżniczkę, która chce zostawić chłopaka tylko ze względu na jego nieumiejętność zrobienia kobiecie dobrze, otóż tak nie jest, ale czasami jestem po prostu sfrustrowana, chciałabym, żeby nam się w końcu udało i w żaden sposób nie zwalam winy tylko i wyłącznie na niego. Czasem boję się, że może nas to w jakiś sposób oddalić, że moge czasem powiedzieć coś, czego będę bardzo żałować (jestem dość wybuchowa, długo dusze w sobie różne emocje a potem wybucham ze zdwojoną siłą). Jeszcze gdy nie byliśmy na tym etapie jesli chodzi o naszą intymnośś nie sądziłam, że kiedykolwiek przywiążę większą wagę do seksu, a jednak... Jak tu ktoś pisał a propo psychiki, mimo, że jesteśmy razem już jakiś czas czasami jeszcze mam opory i wstydzę się nawet sama nie wiem czego, mam kompleksy mimo, że mój chłopak uważa, ze jestem najpiękniejsza, najzgrabniejsza itd itp... i bardzo często mi to powtarza. nie umiem się wyłączyć. Naprawdę oboje się staramy, uczyłam go, podpowiadam mu prawie za każdym razem, czytalismy razem duzo na ten temat itd ale jak na razie efektów brak
|
A może za dużo się staracie?
Bo starasz się, oczekując czegoś konkretnego...może lepszy byłby pełen spontan a nie myślenie- uda się czy się nie uda?
|
|
|