[lm77]

Napisane przez Futbolowa

No to może zacznę...

Udało mi się obejrzeć w kinie już pierwsze i ostatnie 40 minut "Wojny polsko-ruskiej" i coraz szerszy pogląd na ten film mam. Początkowo wydawał mi się śmieszny, ale im bardziej się w niego zagłębiam, tym większy dramat bohatera tam dostrzegam. Myślę, że mimo całego zagmatwania warto go zobaczyć, bo na pewno jest to coś nowego.

mam zamiar sie na to jutro wybrac ( specjalnie jutro, ze wzgledu na pewna akcje firmy na O. ;D) i tez szczerze mam mieszane uczucia czy isc czy nie. Spotykałam się ze skrajnymi opiniami na temat tego filmu. Z jednej strony, chce zobaczyc, bo lubie szyca i ze wzgledu na to cale halo wokol filmu, a z drugiej o prozie Masłowskiej czytałam, że to czysta grafomania, dlatego nie mam zamiaru sięgać po jej książki. Ale znając życie TŻ mnie zaciągnie i zobacze ten film, zdam jutro moją relacje ;p

Co do ostatnio obejrzanych: Udręczeni ( The Haunting in Connecticout) ogólnie mi się podobał, lubie historie związane z nawiedzonymi domami :P Jednak cała historia mimo, że 'oparta na faktach' jest ostro przerysowana, nawet nie przez twórcę, tylko przez ludzi, którzy rzekomo tego doświadczyli, bynajmniej tak czytałam.

Oglądałam ostatnio też Walk The Line, ze względu na to, że lubie Johnny'ego Casha i sądzę, że film jest genialny. Jaquin Phonenix świetnie spisał się w roli Cash'a, a wykonania jego utworów były świetne. Do tego Resse też zagrała świetnie, idealnie pasowała do tej roli. Muzyka filmowi dodaje ogromnie dużo, moja ulubiona scena: koncert w więzieniu Folsom i wykonanie Cocaine Blues