[lir391]

Ja też jestem leworęczna i w wieku przedszkolnym miałam problemy z odróżnieniem prawa-lewa, bo dla mnie lewa strona jest tą główną. Nie mogłam się nauczyć, że w Kościele trzeba się przeżegnać prawą ręką i zawsze przed wejściem do Kościoła pytałam rodziców, która to prawa i zaciskałam ją w pięść, żeby nie zapomnieć Tak samo było z podawaniem komuś ręki. Na szczęście, w podstawówce mi przeszło.
Kiedyś nie umiałam też kroić, trzymając nóż w prawej ręce, ale z wiekiem się nauczyłam i teraz jest mi tak wygodnie. Jeśli chodzi o myszkę, to bardzo długo miałam zmienioną i miałam odwrotnie te przyciski (układ dla leworęcznych), a myszkę trzymałam po lewej stronie. Ale zaczęło mi to przeszkadzać, kiedy byłam u kogoś albo na informatyce, bo zawsze się myliłam, więc teraz mam normalny układ, dla praworęcznych, ale myszkę trzymam po lewej stronie. Jak jestem u kogoś, to ją po prostu przekładam Wszyscy się dziwią, że myszka dla praworęcznych, a ja operuję lewą ręką, a ja nie umiem już inaczej.
Piszę, jem, rzucam - wszystko lewą. Piłkę też kopię lewą nogą.
Nadal mnie śmieszy, kiedy ludzie się dziwią „Oooo, jesteś leworęczna?”
Co do tych urządzeń dla leworęcznych, to dla mnie dziwne. Ja nie mam żadnych problemów z nożyczkami, piórem, czy krajalnicą dla "normalnych", czyli praworęcznych osób A tak przy okazji, to słyszałam, że leworęczna jest jedna osoba, więc to wcale nie takie rzadkie.