2009-05-28, 17:38
|
#25
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Kremówkolandia
Wiadomości: 2 917
|
Dot.: Ostatnio obejrzane filmy cz. III
Van Helsing Nie za bardzo potrafię obiektywnie ocenić ten film, bo to zupełnie nie moja bajka. Uważam, że na tle amerykańskich produkcji podobnego typu wypada całkiem nieźle.
Ale od początku, pierwsze sceny filmu nie zapowiadają jakiejś wyjątkowo wyrafinowanej rozrywki. Ogólnie pierwsza część filmu nie zachwyca. Jest nużąca do tego stopnia, że przy pierwszym podejściu zasnęłam. Potem jest już lepiej. Akcja się rozkręca. Film na pewno ubarwiają sceny „komediowe”, głównie z udziałem uroczego Carla. Nie mam jakichś szczególnych zastrzeżeń do gry aktorskiej, może jedynie postać Anny nie do końca mnie przekonała, była jakaś taka za bardzo rozhisteryzowana. Nie wiem, czy to wina Kate Beckinsale czy scenariusza. Hackman naprawdę niezły, Roxburgh bardzo dobry, pasował mi do tej postaci. A może ona do niego? Atutem filmu jest dość dobra muzyka, ogólnie udźwiękowienie. Plus za nie przesadnie cukierkowe zakończenie.
Co do słabych stron – film wydawał mi się przydługi. Jakoś cała ta historyjka wydaje mi się dobra na półtorej godzinny obraz. Momentami sama fabuła pogmatwana – znalezienie przejścia do „lodowej fortecy” Draculi mętne jak dla mnie. Ta scena to ekspres w porównaniu rozwleczonymi scenami walki z wampirami.
Reasumując – rozrywka w sam raz na długie, sobotnie popołudnie, gdy nie ma lepszej alternatywy albo, gdy nie ma się ochoty na ambitne kino.
Muszę dodać na koniec, że oceniam film w kategoriach amerykańska produkcja dla mas, niemająca żadnych poważniejszych aspiracji. Nie znam historii Van Helsinga, nie analizowałam filmu pod tym kątem. Może gdybym to zrobiła, to spojrzałabym na niego inaczej. Póki co, film oceniam jako bardziej niż niezły, ale nie wiem, czy aż dobry
Ogólna ocena: 6,5/10
|
|
|