Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - o braniu "leków na nerwy"
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2009-05-29, 16:14   #3
Vilqa
Zadomowienie
 
Avatar Vilqa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 1 812
Dot.: o braniu "leków na nerwy"

Bo to jest najprostsze wyjście. I najszybsze, bo przecież tempo obecnego życia mamy zabójcze. Zgodnie z tym, co przedstawiają reklamy, weźmiesz Deprim i już jest cacy, a na niebie tęcza.
Myślę, że jesteśmy sami sobie winni, wartości i priorytety trochę się nam w życiu poprzestawiały. W głównej mierze stres wynika teraz z pogoni za pieniędzmi- bo mieszkanie, samochód na raty, bank się dobija o spłaty. Nie mamy czasu na cieszenie się drobnymi przyjemnościami.
Kiedyś, przyznam się, dostałam od lekarki tabletki uspokajające, valdispert zdaje się, bo skarżyłam się na bóle w klatce piersiowej, zdenerwowanie, etc, i nie zauważyłam żadnej różnicy - czy je stosowałam, czy nie. I wtedy po prostu zaczęłam chodzić na spacer. Czasem wybrałam się do zoo, ogrodu botanicznego. Czasem, nie śmiejcie się ze mnie, poszłam zwyczajnie na zakupy. Potem zapisałam się na Tai-Chi. Trzy, cztery godziny w tygodniu i czułam, jak cały stres dosłownie ze mnie spływa. I jakoś samo przeszło.
Prawda, nie miałam jakichś silnych zaburzeń, ot czasem po prostu coś mnie wytrącało z równowagi.
I na Twoim miejscu, też bym kobiecie zasugerowała, że zanim walnie sobie prochy, spróbowała metod bardziej "naturalnych", a nuż coś by z tego było. Nie byłoby rezultatu, to do psychologa i po leki.
__________________
"Bynajmniej" nie znaczy "przynajmniej"

Bazarek na rzecz Azylu dla świń "Chrumkowo"



Edytowane przez Vilqa
Czas edycji: 2009-05-29 o 16:16
Vilqa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując