[xxSHINeexx]

nie myslalam, ze bede musiala pisac tutaj z problemem
Chodzi o to, ze wczoraj moj TZ z kolega skopiowali moje archiwum z GG. Nie wiem w jaki sposob. Podobno kilka "przyciskow" wystarczylo, pozniej w domu to czytali.
Jestem osoba, ktora miala wiele, wiele problemow w zyciu. Nadal walcze z depresja (silne leki, terapia). Dlugi czas temu probowalam popelnic samobojstwo, bralam sporo lekow, zeby sie "znieczulic". Trwalo to dobrych kilka lat od tamtego czasu mam klopoty z wlasnymi myslami nad ktorymi nie panuje, wiec na gg pisalam rozne rzeczy. Do roznych ludzi. DUZA wiekszosc byla BARDZO osobista.
Oni to wszystko przeczytali. Dzisiaj podawali mi nawet cytaty.
Bylam juz na oddziale po probach samobojczych. Od tamtej pory mialam bardzo duzy klopot z otworzeniem sie na ludzi. Jakis czas temu poznalam nowych znajomych. W tym mojego TZ. Otworzylam sie na nich.
Teraz znowu sie zamknelam. Dolujaca muzyka. Znowu nie wiem co ze soba zrobic. Nie, nie mam ochoty sie zabic, bo wiem ze nie warto, bo wiem, ze klopoty sie kiedys skoncza. Ale mam ochote sprawic sobie bol, wiekszy niz ten, ktorego doswiadczylam dzisiaj.
Nie wiem co mam z tym zrobic. Jak sie w stosunku do nich zachowac.
Potrzebuje odrobiny wsparcia.
Dodam, ze na gg pisalam o niektorych z nich zle (a dokladniej tych, ktorzy cala wyplate przepijaja). Pisalam np. "X wpedza mojego TZ powoli w alkoholizm", lub "dzisiaj robilam z nimi to i to", "wkurzylo mnie to i to". Przez te wszystkie klopoty i lata depresji po prostu - dodawalam cos od siebie.
Nie wiem co zrobic