2009-05-30, 15:54
|
#14
|
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 3 220
|
Dot.: o braniu "leków na nerwy"
a ja powiem na swoim przykladzie ze uwazalam kiedys tak jak wy, ze po co tabletka, ze samo przejdzie, ze wyspie sie, przejde, pojezdze na rowerze, bo okres sie zbliza, bo stres przejsciowy w szkole, odkladalam odkladalam mimo iz widzialam ze cos ze mna nie tak, mialam dusznosci, robilo mi sie slabo i caly czas udawalam twarda, ze mi przejdzie ze dam rade, do czasu kiedy nasililo sie tak ze nie moglam wyjsc sama z domu, robilo mi sie slabo, nie spalam cale noce, poszlam do lekarza pierwszego kontaktu i nie dosc ze mnie ochrzanil ze tyle zwlekalam to wyraznie powiedzial ze leki i psychoterapia, ale leki obowiazkowo bo w takim stanie rozjuszenia nerwowego jak bylam to potrzeba bylo wyciszyc organizm bym mogla funkcjonowac i wtedy dopiero psycholog. Owszem czasem nmiektorzy zbyt pochopnie siegaja po srodki, ale zwlekanie z nimi jesli sie widzi ze cos jest nie tak tez nie jest dobre
__________________
Być może Bóg chciał, abyś poznał wielu złych ludzi zanim poznasz tę dobrą, abyś mógł ją rozpoznać kiedy ona się w końcu pojawi
Niki
Alex
|
|
|