[szaramyszka88]

Witam Was kochane Wizażanki!
Mam 21 lat i nigdy nie miałam chłopaka. Myślę dość poważnie o związkach i wolałam się nie pakować w przelotne znajomości czy chodzenie dla zabawy jak nastolatki z gimnazjum...
Idę na wesele, nie mam partnera, no ale trudno. W tydzień, który został, nikogo nie wyczaruję...
Moja siostra jest zupełnie inna, podrywa facetów, ciągną do niej jak muchy do słodkiego ciastka...ciągle zmienia facetów i korzysta z życia, zawsze stawia na swoim, wykorzystuje to, że jest bardzo ładnia i zgrabna...
Ja też chciałabym być pewniejsza siebie, kobieca... Nauczyć się jak postępować z chłopakami, żeby traktowali mnie jak kobietę, a nie kumpelę z roku, która zawsze pożyczy notatki, czy podpowie na egzaminie...
Chciałabym się zmienić, naprawdę.
Zrzucić parę kilko...
Może zapuścić włosy? Chociaż siostra mówi, że w krókich mi dobrze...i że długie mi by nie pasowały...może dlatego, że sama ma długie i wszyscy jej zazdroszczą? Bo niestety siostrę mam taką, że musi być zawsze chwalona i najpiękniejsza i lubi mnie ośmieszać przed innymi (a to naprawdę boli ((( ) bo ja jej zawsze dobrze radzę i życzę dobrze, a ona mi robi na złość, obmawia i doradza ciuchy czy ogólnie wizerunek, żebym wyglądała jeszcze gorzej niż zwykle... Smutna prawda, ale już nawet mama i tata to zauważyli. Jest ode mnie młodsza o 2 lata.

Myślę nad zmianą stylu ubierania się. Chcę kupić sobie kilka sukienek takich na uczelnię czy miasto... zakryją tu i ówdzie bo mam rozmiar 40, czasem nawet 42 (

Liczę na Was...