|
Dot.: Zaciążone i nie zaciążone-zapraszamy wszystkie Lejdiski
Jestem po inseminacji pożyjemy,zobaczymy..... możemy jeszcze naturalnie próbować . Jakieś bąbelki już popękały, bo jest płyn na usg widoczny, także bankowo mam owulację pierwszą od dłuższego czasu 
troszkę dziwnie czuję się w podbrzuszu ale generalnie jest ok szkoda,że jutro do pracy idę no ale płace sie zaczynają, a na razie gin mi pozwala iśc do pracy, tylko mam siedzieć, nic nie dźwigać i chuchać i dmuchać n siebie mężowi mojemu powiedziała,że jak żona tylko zacznie sie gorzej czuć, albo bede chciała coś dźwigać, sprzątać itp to ma mi zakazać wiec oebcnie mój mąż kręci się w kuchni i robi kolacyjkę
a wiecie, co mi lekarka powiedziała? że jesteśmy JEDYNYM krajem w Unii Europejskiej, który nic a nic nie refunduje in vitro!! Nawet w Rumunii refundują leki, które się bierze przed in vitro, samego zabiegu sie nie refunduje, ale leki tez są przecież kosztowne. W Niemczech ponoc 2 zabiegi in vitro sa refundowane!! a u nas nic. Tylko pseudoetyczne i pseudoreligijne gadki szmatki się uprawia.
Edytowane przez Aliszcze
Czas edycji: 2009-05-31 o 22:15
|