[effulla]

Mam dylemat, moim problemem są przebarwienia i zastanawiam się co byłby lepsze pilling kawitacyjny ( i powtórzenie go 2-3 razy ) Czy zainwestować, nie bawić się w pilling i zrobić mikrodermabrazję. Generalnie wiem, że cudów nie ma i liczę się z tym że leczenie blizn potrądzikowych, a raczej ich usuwanie, trochę trwa. Osobiście walczę z nimi już dobrych kilka lat. Używam od stycznia tego roku Acnederm'u i szczerze mówiąc nie widzę popraw. Cały czas smaruję się filtrami i już zaczyna mnie to denenerwować, chciałabym się w końcu opalić, a wiem, że nie mogę. Chociaż trochę ... co rok jeżdżę do ciepłych krajów i nie mogę 'korzystać' ze słońca - opalić twarzy. Generalnie pozbyłam się już dobry czas temu 'trądzika młodzieńczego' ale ehhh te blizny. Z jednej strony może lepiej byłoby zadziałać 'stopniowo' na moją twarz, a z drugiej wiem, że pod koniec miesiąca wyjeżdżam. Może lepiej zrobić mikroderm. teraz i odczekać te 20 pare dni ?? Kochane, proszę, poradźcie Ci. Jestem w przysłowiowej 'kropce'. Nie chcę czekać z tymi zabiegami ponieważ zwlekałam już bardzo dlugo. Teraz nadarzyła mi się okazja i gotówka. Muszę to wykorzystać tym bardziej, że ostatnio ( tu się pochwalę ) 'wzięłam się za siebie'. Proszę o szybką odpowiedź ponieważ wizytę mam umówioną na koniec tygodnia więc jutro ewentualnie mogłabym z peelingu zmienić i zapisać się a coś innego. Dodam jeszcze, że moja cera jest raczej wrażliwa i skłonna do alergi.