2009-06-10, 07:48
|
#25
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 1 059
|
Dot.: Coś się rozpada...?
Cytat:
Napisane przez anolipa
chocby sie bylo w najlepszym zwiazku na swiecie, takie "gorsze dni" sa nieuniknione. Klotnie to podstawa dobrego zwiazku, o ile umie sie z nich wyciagac wnioski. Wazne jest tez zeby ciagle sie zmieniac na lepsze dla drugiej osoby , bo jezeli brak takiej checi , to milosc jest watpliwa - a co najgorsze takie klotnie beda sie sukcesywnie powtarzaly i ich powod bedzie niestety ten sam. I nie ma ze "mam PMS". Ja przez kawal czasu usprawiedliwialam sie napieciem przedmiesiaczkowym :P. po ostatniej wielkiej klotni jakos wypedzono ze mnie ta przypadlosc i zrozumialam ze w 99% to wymysl kobiecej proznosci ;/. Mezczyzna nawet najbardziej zakochany , majac obok siebie takiego wampira w koncu odejdzie, albo co gorsza bedzie sie zachowywal tak jak my w "te dni".
|
WIadomo, kazdy ma gorsze dni, kazdy potrzebuje chwili samotnosci, zastanowienia, spokoju...ja ostatnio rzeczywiscie dalam mojemu popalic. Zaczelam brac tabletki antykoncepcyjne no i niestety moje humory byly koszmarne. Teraz sie to ustabilizowalo.
Klotnia byla moze o bzdure, ale przykre to jest bynajmniej wedlug mnie jak sie wychodzi nie zegnajac, spi nie przytulajac.
Miedzy nami na szczescie jest juz wszystko w porzadku.Chociaz nie ma co ukrywac...wielka radosc sprawiloby mi to zdjecie
|
|
|