Dot.: Zrobiłam coś strasznego..
Po dobroci już nic nie załatwisz. Mozesz ten temat sobie odfajkowac. Sprawy i emocje poszły za daleko. Jesli obie strony nie beda chcialy poprawy stosunków to twoje pójscie do psychologa nic ci nie da w tej materii.
Prawda jest taka ze rodzice musza cie utrzymywac az nie skonczysz nauki.
Pytanie tylko czy chcesz do tego wieku dotrwac w domu czy poza nim?
Odpowiedz sobie czy jest cokolwiek co cię przy tych ludziach, ktorzy mienia sie twoimi rodzicami, trzyma?
Moze pomysl o internacie? Przeprowadzanie się do przyjaciółki czy TŻ jest zawsze krępujace. Poza tym twoj TZ nie jest zbyt pewny.
Internat jest neutralny, bedziesz miala inne towarzystwo, wychowawcę.
BTW.
Tak naprawde twoja rodzna powinna zostac otoczona specjalistyczna opieka kuratora i psychologa.
|